piątek, 13 lutego 2015

Czas przez palce mi przecieka...

Są takie dni, kiedy mam wrażenie, że żyję obok własnego życia. Że nie ja nim kieruję, nie ja mam na nie realny wpływ. Są dni, kiedy chce mi się płakać, bo żadna z zaplanowanych rzeczy nie wychodzi.
A są i takie, gdzie to że tak się dzieje w ogóle mi nie przeszkadza. Do takich z pewnością mogę zaliczyć dni w domu z chorymi dziećmi. Wyciągamy wtedy zabawki, i wbrew pozorom uczymy się więcej niż każdego innego dnia.
A oto kilka przykładów:

3 komentarze:

  1. Chyba każda matka ma takie dni ;)
    Ja właśnie siedzę z moim chorym maleństwem na rękach
    Pozdrawiam
    Marcelka Fashion
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy ma takie dni że raz jest super a raz dół że masakra! fajne te zabawy wasze! tą pierwszą pamiętam cos podobnego z dzieciństwa

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam serdecznie,
    Chciałabym zaprosić Cię do fajnego fotograficznego MEGA konkursu urodzinowego gdzie do wygrania aż 161 nagród dla dzieciaków i rodziców :) Nagrody są przeróżne, od ubranek, poprzez pościele, kołderki, poduszeczki, zabawki, bajki, gry, ksiązeczki, na różnych gadżetach kończąc :) Zasady są niezwykle proste i w łatwy sposób można zdobyć fajne nagrody :)

    Nie chce nadużywać gościnności i nie będę wklejała tutaj linków. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to serdecznie zapraszam na mój profil, tam znajduje się blog "Babylandia". Banerek jest na pasku bocznym. Klikając w niego traficie na tą fotograficzną zabawę :)

    Od razu chcialabym bardzo przeprosić za tą autopromocję. Wiem, że wiele osób ma czegoś takiego po dziurki w nosie, jeszcze więcej z pewnością uważa to za brak wychowania czy też szacunku. Ja z całą pewnością mam w zamierze jedynie poinformowanie choć grupki ludzi o tej zabawie. Uwielbiamy zdjęcia, dlatego im więcej zgłoszeń tym zdecydowanie weselej :) Wiele osób dziękuję mi za informacje, ponieważ inaczej nie mieliby pojęcia, że coś takiego jest organizowane. Mam nadzieję, że w tym przypadku będzie tak samo :) W razie czego proszę usunąć to zaproszenie... Jeszcze raz przepraszam...

    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń