środa, 21 listopada 2012

Ja pierniczę, ty pierniczysz...czyli świąta tuż, tuż!

Mimo, że moje dziecko starsze jest wybredniakiem- małojadkiem, wychodzę z założenia, że dziecko w kuchni bywać powinno. I nie tylko po to, żeby jeść, ale po to, żeby gotować. Moje lubi zwłaszcza piec. Sprzątania kuchni po takiej zabawie uniknąć się nie da, ale można zminimalizować stopień ubrudzenia dziecka. Jak? Fartuszkiem! O takim:






2 komentarze:

  1. Witam Panią!
    Brak mi słów! jestem urzeczona Pani pracami! Nie mam pojęcia skąd Pani bierze te przepiękne materiały, ale efekt jest zabójczy! Pani fartuszki zdobyły swoje miejsce w moim sercu! Bezapelacyjnie!
    Dlatego też postanowiłam napisać do Pani, jestem właścicielka nowo powstałego serwisu internetowego Awangarda Style i poszukuje w sieci takich talentów jak Pani. Może byłaby Pani zainteresowana współpraca?

    Nie ukrywam, że bardzo zależy mi na pani odpowiedzi. Jeśli jest Pani zainteresowana, to proszę o kontakt pod adresem:

    jessika.kubasiak@gmail.com
    redakcja@awangardastyle.pl

    Z wyrazami szacunku
    Jessika Kubasiak
    http://awangardastyle.pl/
    buszujac-w-codziennosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń