Pytaniem "Dlaczego?" można doprowadzić do reakcji podobnej do zwierzęcej wścieklizny. Toczenie piany, pokazywanie zębów, warczenie...
A: Mamo, a dzie my mieśkamy?
M: W Cz.
A: A dlacego?
M: Bo kiedyś Mama i Tata tak zadecydowali.
A: A dlacego?
M: Żebyś mógł spokojnie rosnąć, mógł mieć własne podwórko, a nie tylko plac zabaw przed blokiem.
A: A dlacego?
M: Bo tak jest lepiej dla dzieci.
A: A dlacego?
M: ( lekko drży mi już powieka) Ponieważ tak naukowcy obserwując rozwój dziecka doszli do wniosku, że większa przestrzeń pozwala na rozwój tych partii mózgu które są odpowiedzialne za twórcze myślenie.
A: ( mina wskazująca zerowy poziom zrozumienia) Naukowcy? A jacy?
M: ( powieka drży coraz bardziej) Nie wiem dokładnie kochanie, ale na pewno mądrzy.
A: Jak Kopelnik?
M: ( drganie ustaje. WTF!! skąd on zna Kopernika??) Tak, Kopernik był mądry.
A: On wymyślił, ze Ziemia się klęci!
M: On tego nie wymyślił. On to zaobserwował.
A: A dlacego?
M: Bo czegoś co jest się nie wymyśla tylko obserwuje. Np. Ty rośniesz, i ja tego nie wymyśliłam, tylko widzę.
A: A dlacego rosnę?
M: (drżenie zaczyna powracać) Bo jesz codziennie witaminy, pijesz mleczko, dużo się ruszasz.
A: A dlacego?
M: Bo tak trzeba. Jakbyś nie jadł to byłbyś mały jak myszka.
A: Myska Miki?
M: Myszka Miki jest wymyślona.
A: A nie zaobselwowana?
M: ( drżenie, i piana z lekka) Nie, wymyślił ją pan który się nazywał Dinsey
A: A dlacego?
M: (wrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!) No to co? Może obejrzymy Miki i fasole?
O Święta Cierpliwości przybywaj!
:)))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuń