Kocham swoich chłopców. Wszystkich trzech. Tych dwóch szczególnie mocno. Kocham ich zimne stopy grzejące sie o mnie o 5 rano ( bo skarpetki są po to żeby ściągnąć je 30 sekund po założeniu). Kocham za to, że przypominają mi wieczorem " Mamo, zapomnieliśmy się pomodlić". Kocham każde "jesteś super", każde tarcie noskiem o mój nos. Każde zwerbalizowane i nie " kocham". Kocham takie momenty jak te...
I mimo, że każdy ma swoje łóżeczko to i tak zasypiają razem. Coraz częściej się bawią razem, rozrabiają, majsterkują, budują, rozwalają. Rodzi się między nimi więź, a ja mam szczęście to obserwować. Lucky me!
Naprawdę wspaniali:) Ja jestem mamą dwóch dziewczynek (nie całe 2 lata różnicy między nimi) i ... czekam na takie chwile. Żadko bo żadko ale one już się zdarzają co mnie bardzo cieszy:) Pozdrawiamy super chłopaków!
OdpowiedzUsuńCudni :) cudne takie chwile :)
OdpowiedzUsuńCudni :) cudne takie chwile :)
OdpowiedzUsuń